Dzisiaj byłam na zakupach, przymierzałam ciuchy i stwierdziłam, że muszę być silna. Jestem na dobrej drodze. Kupiłam sobie dwa swetry i buty.
Wydaję mi się, że jem za dużo. Od poniedziałku postaram się nie przekraczać 600 kcal dziennie.
Bilans z czwartku:
1. Dwie kanapki z wędliną - 174 kcal
2. Krówka - 40 kcal
3. Bułka kupiona w szkolnym sklepiku - 284 kcal
4. Smażona pierś z kurczaka - 130 kcal (?)
5. Kawa - 37 kcal
6. Jogurt - 100 kcal
Razem: 765 kcal
Ruch: Jakieś ćwiczenia, ale nie pamiętam już dokładnie.
Bilans z piątku:
1. Płatki - 260 kcal
2. Jeden kawałek pizzy - 365 kcal
3. Kawa - 37 kcal
4. Nektarynka - 55 kcal
5. Garść suchych płatków - 50 kcal
6. Nektarynka - 55 kcal
Razem: 822 kcal
Ruch: 40 min. ćwiczeń
Bilans dzisiejszy:
1. Dwie kromki chleba razowego z miodem - 316 kcal
2. Warzywa na patelni - 108 kcal
3. Kawa - 37 kcal
4. Banan - 114 kcal
5. Jogurt - 85 kcal
6. Garść sucharków - 30 kcal
Razem: 740 kcal
Ruch: 50 min ćwiczeń + krótki spacer
Pozdrawiam Was. Do poniedziałku. ;*
Ja nawet nie mam ochoty na zakupy :(. Trzymaj się :*
OdpowiedzUsuńjeden kawałek pizzy to nic złego :)poza tym możesz być z siebie dumna, że udało ci się odmówić tego obiadu i mam nadzieję, że nie rzucisz się na te chipsy i lody, powodzenia ;)
OdpowiedzUsuńTrafił do mnie Twój poprzedni post. Szkoda, że jednak nie będziesz brała udziału w konkursie.
OdpowiedzUsuńAle podziwiam kontrolę! Ja też zawsze mówiłam, że zjem jeden kawałek tego czy tamtego, żeby nie wzbudzić podejrzeń, ale potem... no cóż. To przeszłość :)
Powodzenia!
Nie martw się, ja miałam milion razy tak, że kupowałam batonika w sklepiku, a potem moje koleżanki śmiały się i mówiły: "No, przecież miałaś się odchudzać..." Dlatego teraz się kontroluję, znajomi, z którymi zamówiłam pizzę też zjedli po jednym, więc wstyd mi było tak się przy nich obżerać. Przeszłość na szczęście za nami. Dziękuję i nawzajem. :)
Usuń