sobota, 5 października 2013

Ognisko

          Byłam dzisiaj na ognisku ze starą klasą z gimnazjum. Oczywiście przyszło tylko siedem osób, oprócz tego parę towarzyszących. Na początku mi się nie podobało, bo ja chyba w ogóle nie za bardzo lubię ludzi... Jestem nieśmiała, czuję się nieswojo, mało się odzywam, a oni mi to wypominają, mówiąc ironicznie jaka to ja jestem rozrywkowa i patrzą się, jakby oczekiwali jakiejś reakcji. Reaguję, jestem na tyle kontaktowa, by coś tam odpowiedzieć, ale to nie to, co ich satysfakcjonuje... Taki los szarej myszki. Oczywiście mam taką swoją grupkę, w której potrafię być rozgadana i szalona, ale to nie samo co wieczna pewność siebie.
          Dzisiaj pierwszy raz od trzech dni mogę zasnąć z poczuciem, że nie zawaliłam... wczoraj na noc też się obżarłam, potem wpiłam Senes, to przeczyszczacz, więc liczyłam na jakiś poranny maraton, ale tylko trochę pobulgotało mi w brzuchu, nic poza normalnością. Nie będę już więcej tego brała, nie chodzi o to, że nie podziałał, ale naczytałam, że to straszny syf, który szkodzi zdrowiu. To w końcu nic odkrywczego, nie bierze się leków bez wyraźnej potrzeby...
          Oprócz poniższego bilansu wypiłam jedno piwo na ognisku. W czwartek znowu idę na basen, tym razem z klasą w ramach wuefu. W środę być może będę u babci, to się zważę, ona ma dokładniejszą wagę. Pisałam już wcześniej, że moja dodaje cztery kilogramy (wiem, bo sprawdzałam to z wagą w szkole i u babci, na których zawsze jestem lżejsza) i to takie frustrujące myśleć, czy rzeczywiście się jest lżejszym niż podaje waga, czy nie?

Bilans:
1. Jogurt naturalny z łyżeczką otrębów owsianych: 125 kcal
2. Kawałek lasagne: 216 kcal
3. Dziesięć ogórków korniszonów + dwa wafle ryżowe: 92 kcal
4. Kawa: 20 kcal
Razem: 453 kcal
Ruch: 45 min. ćwiczeń


Trzymajcie się!





5 komentarzy:

  1. Ja nie biorę żadnych tabletek, też się boje.
    Powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze, że nie będziesz już brała senesu :) Dzięki, za komentarz u mnie i cieszę się, że podchodzisz do tego w ten sposób. Napewno Ci się uda :)
    Moja waga też zawyża o 2 coś kg! Wiem od mamy, która ważyła się w pracy, a potem w domu. Trzeba na nią wejść dwa razy, za drugim razem pokazuje prawdziwą wagę.
    Trzymaj się! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. potwor ogorkowy ;D hihi

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeżeli sama tak o sobie myślisz inni również będą cię tak odbierać. Wiem z własnego przykładu. Jeśli będziesz sobie dosłownie wmawiać,że jesteś pewna siebie , chodzić z podniesioną głową i nie patrzeć na innych, będą cię odbierać jako osobę odważną. Ja wcale taka nie jestem, ale przed innymi udaję,bo nie chcę wyjść na słabą..
    Bardzo ładny bilans:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeśli nie chcesz, żeby inni myśleli o tobie jak o INNEJ to musisz coś zrobić. Mi 3 tygodnie zajęło, aż się ogarnęłam w nowej szkole i zaczęłam normalnie gadać z ludźmi. Uwierz mi, ze to wtedy dużo zmienia :)
    Senes jest nie zdrowy, a jedzenie tych naszych 400 kcal, jest? ;) nic teraz nie jest zdrowe. Kawa też :P Więc za bardzo nie ma co na to patrzeć.

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy